Motyle w brzuchu, radość, może po
trosze roztrzepanie, i wreszcie nadmierne szczęście, którym chce się człowiek
dzielić. Taki stan, takie emocje towarzyszą ludziom, kiedy są zakochani, kiedy
w ich życiu pojawia się miłość. Całkiem niedawno czułam się bardzo podobnie,
kiedy to podczas próby dla mediów, zobaczyłam fragmenty musicalu „Huśtawka” w
reżyserii Anny Sroki – Hryń. Wówczas na szybko pod wpływem emocji napisałam
krótko na swoim prywatny koncie na facebooku:
27 listopada 15:03
Dziś próba dla mediów spektaklu "Huśtawka" w OCH-TEATRZE
<3. Jestem w zachwycie w zauroczeniu. Czuje się tak jakbym co najmniej była
zakochana! Po zaledwie 3 scenach, które my media mieliśmy dziś przyjemność
zobaczyć. Czuję jak bym dostała skrzydeł, dobrej energii. Tak a to zaledwie 3
sceny. Co będzie jak zobaczę całość bo na pewno się wybiorę. Tylko muszę kogoś
znaleźć do towarzystwa. Sama nie lubię chodzić do teatru. <3 Myślę, że już
mogę bić brawa Pani reżyser Anie Sroce Hryń , ale może jeszcze z tym poczekam
aby nie zapeszać, i przez przypadek w finale nie poczuć lekkiego zawodu
h
Jak widać byłam w euforii. Bardzo,
ale to bardzo pragnęłam poznać nieco
bliżej musical „Huśtawka”. Na premierze, nie udało się być, to też postanowiłam
zrobić sobie i koleżance prezent mikołajkowy. Czy udany, to miało okazać się nieco później. Na ów spektakl
wręcz biegłam, z wypiekami na twarzy.
W końcu stało się zasiadłam w
fotelu, i już widziałam sale i scenę na której, to lada moment miał rozpocząć
się musical. Pamiętam, że towarzyszyło mi zniecierpliwienie. W końcu światła
zgasły. Wybrzmiała muzyka i huśtawka z
wolna zaczęła się kołysać.
Z początku uśmiechałam się lekko.
Roztańczeni artyści śpiewali piosenkę o
New York . Dało się czuć tą energie wielkomiejską. Tu w tej scenie byłam oczarowana. Im dalej tym ciut gorzej, choć
była bym zbyt ostra, niesprawiedliwa mówiąc, że musical wystawiany w teatrze
Pani Krystyny Jandy to kompletna klapa. Wówczas była bym bardzo , ale to bardzo
niesprawiedliwa. Muszę natomiast przyznać, że im bardziej wchodziłam w muzyczne
widowisko tym bardziej czułam się zawiedziona. Rozczarowanie nie przyszło od
tak od razu, wszystko trwało dłuższą chwile i tak naprawdę swój finał miało pod
koniec. Bowiem to w II akcie czułam największe znużenie.
Główne role powierzono Natalii
Sikorze, oraz Maciejowi Maciejewskiemu, i przyznam, że nie jestem do końca
przekonana czy oby ten duet się sprawdził . Może z biegiem czasu zdołają się
dotrzeć. A może po prostu wypadało by
spojrzeć na tą spektaklową dwójkę jak na oddzielne jednostki. Tak też tuż po
spektaklu zrobiłam kiedy jeszcze miałam w sobie tamten drobny czar jakże
gorzkiej historii.
Powiem, że Pani Sikora drażniła
mnie ciut. Jej barwa taka skrzekliwa taka żabia. Wiem, jestem nazbyt brutalna,
i z pewnością sama lepiej nie śpiewam. Dodatkową wadą było nagłośnienie, chyba
zbyt słabe gdyż nie byłam w stanie wyłapać poszczególnych słów w piosenkach. A
co jak co słuch mam raczej dobry. Z początku martwiło mnie to, co więcej myślałam
że może mój słuch zaszwankował. ale na
moje szczęście koleżanka również z ledwością wyłapywała słowa piosenek. Nie
wiem czy to dobrze dla musicalu.
Chyba czas abym przypomniała sobie
coś co doda temu widowisku drobny plus, bowiem przecież nie wszystko było źle. Choreografia
zasługuje na duży poklask, dobrze precyzyjnie dopracowana. Zatem bije tu żywiołowo
brawa. No i scenografia zrobiona z pomysłem. Kostiumy równie cieszą oko, są
barwne błyszczące, eleganckie. Tak, tak,
cieszy to niezaprzeczalnie me oko.
Jak pisałam o miłości do tego
musicalu, a może bardziej teraz mogę to stwierdzić o zauroczeniu chwilowym. Nie
przeczę te sceny zbiorowe robią wrażenie na widzu. Ale to tylko albo może aż
tyle.
Reżyseria: Anna Sroka-Hryń
Przekład libretta: Kazimierz
Piotrowski
Przekład piosenek: Wojciech
Młynarski
Scenografia, reżyseria światła:
Grzegorz Policiński
Kostiumy: Jan Kozikowski
Asystentka ds. scenografii i
kostiumów: Małgorzata Domańska
Kierownictwo muzyczne, aranżacje:
Mateusz Dębski
Choreografia: Paulina
Andrzejewska-Damięcka
Asystent choreografki: Beniamin
Citkowski
Przygotowanie wokalne: Monika
Malec
Konsultantka języka
hiszpańskiego: Anna Iberszer
Producent wykonawcza i asystentka
reżyserki: Klaudia Błazik
Obsada:
Gizela Mosca – Natalia Sikora
Jerry Ryan – Maciej Maciejewski
David – Jakub Szydłowski/Mariusz
Ostrowski
Sophie – Ewa Lachowicz
Julio Gonzales – Paweł Tucholski
Ethel – Karolina Szeptycka
Iskra – Pola Gonciarz
Obywatele Nowego Jorku: Beata
Duda, Beniamin Citkowski, Gabriel Piotrowski
Muzycy: Szymon Linette
(perkusja), Wojciech Gumiński (kontrabas/bas), Andrzej Olewiński (gitara),
Mateusz Dębski (piano), Wiesław Wysocki (saksofon, klarnet, flet)
Polecam sprawdzić też ofertę https://teatrszekspirowski.pl/trojmiejskie-atrakcje-wydarzenia-i-imprezy-kulturalne/ :) Ja Teatr Szekspirowski uwielbiam za rożnorodność - spektakle, musicale, czy koncerty.
OdpowiedzUsuń