Krystyna Janda- Wywiad

Jubileusz piętnastolecia Teatru Polonia stał się doskonałą okazją do spotkania z Panią Krystyną Jandą. Aktorka, a także Prezes Fundacji Krys...

21 gru 2019

Pani Teresa Pazura " Zaproponowali mi bezpieczną przystań"


Rozmowa zrealizowana w listopadzie 2018 roku.
Z okazji jubileuszowego sezonu Teatru Kamienica postanowiłam przeprowadzić wywiad z kimś kto pracuje w tym miejscu od samego początku jego istnienia.
Pani Teresa Pazura  –Jest garderobianą.  W Teatrze Kamienica pracuje od samego początku (20 listopada 2008 rok) Swoją przygodę z kamienicą rozpoczęła spektaklem Hanna Ordonówna granym na małej scenie.  Niegdyś pracowała w Warszawskiej Operetce. To właśnie tam poznała wszelkie tajniki zawodu.



Ewelina Kowalczyk: W jaki sposób  trafiła Pani do Teatru Kamienica? 

Teresa Pazura: Zanim trafiłam do Kamienicy ponad 39 lat pracowałam w Teatrze Muzycznym Roma dawnej Operetce. Musiałam się pożegnać z Romą i tak też ponieważ Justyna Sieńczyłło wraz z Emilianem Kamińskim  otwierali teatr zaproponowali mi bezpieczną przystań.

W jakich okolicznościach poznała pani  Państwa Kamińskich ?

Justynkę poznałam jeszcze za czasów pracy w Romie. Bowiem byłam jej garderobianą. Justyna w tamtym czasie grała w musicalu Crazy for you postać Ireny Roth  oraz w Piotrusiu Panu panią Darling.

Co wywołuję w Pani Teatr Kamienica?

Pozytywną energię. Będąc tu czuje się ogromne ciepło, to taki trochę drugi dom.

Za co ceni Pani szefostwo ?

Przede wszystkim za normalność oraz serce. W innych firmach czy też u innych pracodawców można wyczuć pewnego rodzaju dystans. Justyna oraz Emilian nigdy nie dali odczuć po sobie, że jest to relacja wyższa. Mam wrażenie czasem że to trochę taka moja rodzina.

Przekłada się to w jakiś sposób na prace.

Nie. Niema znaczenia czy ktoś jest garderobianą, czy też pracownikiem administracyjny, oświetleniowcem, czy też w końcu aktorem.

A co powinna mieć w sobie dobra garderobiana, jaka powinna być w stosunku do aktorów?

Garderobiana powinna być również dobrym psychologiem, ona musi wyczuć aktora, bowiem nie z każdym można sobie na wszystko pozwolić. Dla aktora często teatr jest drugim domem to też niektórzy aktorzy lubią jak im się troszkę pomatkuje. Garderobiana jest tu trochę jak taki ksiądz w konfesjonale ona musi wysłuchać aktora czasem mu coś doradzić to jest taka właśnie relacja aktor- garderobiana.

Gdyby nie Teatr Kamienica gdzie by Pani się znajdowała obecnie.

Myślę że nigdzie. Do Romy pewnie bym nie wróciła ponieważ nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Miałam również propozycje pracy w Teatrze Polonia, ale nie ciągnie mnie w tamtą stronę…
Ulubiony spektakl w Teatrze Kamienica.

Hmm…. Na pewno  „Zalotny Uśmiech Słonia”, „Wiera Gran” oraz nie grane już: „Człowiek z lamansch” „Porwanie Sabinek” czy „Testament cnotliwego rozpustnika” -  Zdecydowanie są to moje  spektaklowe faworyty.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz