Rozmowa zrealizowana w
listopadzie 2018 roku.
Z okazji jubileuszowego
sezonu Teatru Kamienica postanowiłam przeprowadzić wywiad z kimś kto pracuje w
tym miejscu od samego początku jego istnienia.
Pani Teresa Pazura –Jest
garderobianą. W Teatrze Kamienica
pracuje od samego początku (20 listopada 2008 rok) Swoją przygodę z kamienicą rozpoczęła
spektaklem Hanna Ordonówna granym na małej scenie. Niegdyś pracowała w Warszawskiej Operetce. To
właśnie tam poznała wszelkie tajniki zawodu.
Ewelina Kowalczyk: W jaki sposób trafiła Pani do Teatru Kamienica?
W jakich
okolicznościach poznała pani Państwa
Kamińskich ?
Justynkę poznałam jeszcze za czasów pracy w Romie. Bowiem
byłam jej garderobianą. Justyna w tamtym czasie grała w musicalu Crazy for you
postać Ireny Roth oraz w Piotrusiu Panu panią
Darling.
Co wywołuję w Pani
Teatr Kamienica?
Pozytywną energię. Będąc tu czuje się ogromne ciepło, to taki
trochę drugi dom.
Za co ceni Pani
szefostwo ?
Przede wszystkim za normalność oraz serce. W innych firmach
czy też u innych pracodawców można wyczuć pewnego rodzaju dystans. Justyna oraz
Emilian nigdy nie dali odczuć po sobie, że jest to relacja wyższa. Mam wrażenie
czasem że to trochę taka moja rodzina.
Przekłada się to w
jakiś sposób na prace.
Nie. Niema znaczenia czy ktoś jest garderobianą, czy też
pracownikiem administracyjny, oświetleniowcem, czy też w końcu aktorem.
A co powinna mieć w
sobie dobra garderobiana, jaka powinna być w stosunku do aktorów?
Garderobiana powinna być również dobrym psychologiem, ona
musi wyczuć aktora, bowiem nie z każdym można sobie na wszystko pozwolić. Dla
aktora często teatr jest drugim domem to też niektórzy aktorzy lubią jak im się
troszkę pomatkuje. Garderobiana jest tu trochę jak taki ksiądz w konfesjonale
ona musi wysłuchać aktora czasem mu coś doradzić to jest taka właśnie relacja
aktor- garderobiana.
Gdyby nie Teatr
Kamienica gdzie by Pani się znajdowała obecnie.
Myślę że nigdzie. Do Romy pewnie bym nie wróciła ponieważ nie
wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Miałam również propozycje pracy w
Teatrze Polonia, ale nie ciągnie mnie w tamtą stronę…
Ulubiony spektakl w
Teatrze Kamienica.
Hmm…. Na pewno „Zalotny
Uśmiech Słonia”, „Wiera Gran” oraz nie grane już: „Człowiek z lamansch” „Porwanie
Sabinek” czy „Testament cnotliwego rozpustnika” - Zdecydowanie są to moje spektaklowe faworyty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz