Krystyna Janda- Wywiad

Jubileusz piętnastolecia Teatru Polonia stał się doskonałą okazją do spotkania z Panią Krystyną Jandą. Aktorka, a także Prezes Fundacji Krys...

30 lis 2018

"Dobry wieczór z Pakosińską"- Teatr Kamienica - Recenzja


Postaram się z dużą życzliwością podejść do tego, co zobaczyłam w Teatrze Kamienica. Mówię życzliwością, nie dla tego, że spektakl okazał się kiepski, bo absolutnie tak nie było. Piszę to, by uspokoić artystkę, która jak sama mówiła, boi się recenzentów. Spokojne, ja należę do tych łagodnych, którzy ewentualnie w subtelny sposób dają znać, że coś było nie tak. Ale jak pisałam wcześniej, tu w spektaklu „Dobry wieczór z Pakosińsą” wszystko jest w jak najlepszym porządku. Z całą pewnością widz spędzając wieczór w towarzystwie Katarzyny Pakosińskiej, nie zazna nudy, oj nie . Gorączka śmiechu gwarantowana. 
Fot. Salon Kultury 

21 lis 2018

Akompaniator Teatr WarSawy reż. Adam Sajnuk


Pot i łzy podczas tworzenia spektaklu nie poszły na marne. Brawo Edyto Olszówko, brawo Potrze Polku, byliście znakomici. 
Fot. Monika Siwak 
W sposób bezbłędny  oddali, to co dzieje się w danym momencie na scenie. Pod koniec już na ukłonach widać było łzy aktorów ich psychiczne zmęczenie graną rolą. Tak, niewątpliwie spektakl Akompaniator w reżyserii Adama Sajnuka wyciska wiele z aktora. Nie może on sobie pozwolić choćby na chwilę dekoncentracji. Tu naprawdę aktor musi zaglądać w najodleglejsze rejony siebie, pracować wyobraźnią, kształtować postać. Niewątpliwie tym dwojgu na scenie Teatru WarSawy udało się to wypracować i stworzyć wiarygodne postacie. Udało się, ku temu niema najmniejszych wątpliwości!
Akompaniator, to historia wbijająca w fotel. Publiczność śledzi wszystko,  co dzieje się na scenie, w wielkim skupieniu. Historia wciąga, widz  wchodzi w nią i daje się porwać, myślami jest w sztuce, nie odrywa się ani na sekundę. W pierw gdy poznajemy akompaniatora, może nam kobietom przejść przez głowę myśl, że chciałybyśmy być tak kochane przez mężczyznę jak bohaterka tej sztuki jest kochana przez akompaniatora. To tylko pierwsze wrażenie, z czasem trwania sztuki odpychamy tą myśl jak najdalej  tylko się da.  
Na scenie pianino, plastikowa klatka do nagrań i w pewnym momencie pojawia się stół zastawą…
Poznajemy urojony świat akompaniatora i jego ofiary. Jak potoczą się ich losy. Przekonajcie się sami.
Obsada :
Edyta Olszówka i Piotr Polk  
reżyser Adam Sajnuk
Produkcja Teatru Muzycznego w Toruniu 

14 lis 2018

ABSOLUTNIE czyli Bończyk śpiewa Młynarskiego- Recenzja

Sobota wieczór w Ateneum. Tak, to dobry pomysł! Tam zawsze grano piękne spektakle muzyczne  z bogatą obsadą. Pamiętam jak dziś, moje kilkukrotne wycieczki na Niech no tylko zakwitną jabłonie, czy Róbmy swoje, oj wielokrotnie bywałam na tych muzycznych spektaklach. Niewątpliwie skradły one me teatralne serce, szkoda, tylko, że już w tym sezonie zniknęły  z teatralnego afisza… Pojawił się za to recital Pana Bończyka , również z utworami mistrza Młynarskiego. Na scenie na dole imienia Wojciecha Młynarskiego widzowie Teatru Ateneum mogli posłuchać w kameralnym wykonaniu piosenek napisanych przez wspomnianego tu  wybitnego tekściarza.

6 lis 2018

Magdalena Żak – " ..czuje wsparcie w najbliższych..."

Magdalena Żak – aktorka, znana  z takich produkcji jak Mąż, czy nie mąż, Barwy Szczęścia, Znaki, czy Cicha Noc.  . W wywiadzie, dla Salonu Kultury opowie m.in o tym jak dostanie roli w serialu odmieniło jej życie.


Ewelina Kowalczyk: Mimo swojego młodego wieku masz już na swoim koncie udział w czołowych polskich serialach i filmach. Jak wspomnisz swój pierwszy plan zdjęciowy ?

Magdalena Żak: W wieku czternastu lat byłam bardzo zakompleksionym dzieckiem. Moja mama, która jest aktorką ( Agnieszka Łopacka) powiedziała, że dzwoniła do niej Pani Basia z agencji, która poinformowała że odbywa się casting a w zasadzie zdjęcia próbne, i czy zechciałabym spróbować swoich sił. Pomyślałam pewnie, że tak! Same plusy się szykują: wolny dzień od szkoły, wycieczka do Warszawy, no i casting (nowe doświadczenie), Do stolicy pojechałam sama. Gdy dotarłam na zdjęcia  próbne na miejscu  spotkałam   pięć dziewczyn. Reżyserką castingu była bardzo ceniona pani Ewa Brodzka, która obsadzała większość filmów Andrzeja Wajdy. Zostałam  zaproszona aż pięciokrotnie na zdjęcia próbne (W późniejszych etapach ) z aktorami. Po czym okazało się, że reżyser serialu Mąż czy nie mąż( Paweł Maślona) wybrał właśnie  mnie...

A pierwszy dzień zdjęciowy jak wyglądał?

Na plan pojechała ze mną mama, która bardzo mnie wspierała. Pamiętam, że w pierwszej scenie piłam mleko... Zrobiliśmy wówczas wiele dubli. Wypiłam naprawdę sporo mleka,  później się okazało, że ja nie powinnam go pić bo mam uczulenie na laktozę.... (śmiech)

Czyli nie masz problemu z oglądaniem siebie na ekranie?

Problem mam... To trochę dziwne uczucie...  trudno mi je opisać.
Mówiłaś, że rodzice byli dla Ciebie wsparciem, a jak zareagowało środowisko na fakt że mogą oglądać Cię na szklanym ekranie?
Nie mam w zwyczaju mówić o tym co robię...  Wiele razy spotykałam się z sztucznym koleżeństwem. Nie lubię tego. Wracając do pytania klasa zareagowała pozytywnie. I szkoła bardzo mi pomagała . Czułam dobrą energie z ich strony.

Wspominałaś o tym, że byłaś zakompleksionym dzieckiem, czy to granie dodało Ci pewności siebie?

Myślę, że tak. To trudny temat... Mając czternaście lat borykałam się z zaburzeniami odżywiania... i z perspektywy czasu myślę, że ,serial wyleczył  mnie z kompleksów... Pierwszy serial był, dla mnie bardzo ważny... Naprawdę wiele dla nie znaczy rola Zuzi w serialu ,,MAZ CZY NIE MAZ”

Obserwując Twój konto na instagramie odnoszę wrażenie, że nie wiele tam publikujesz, chyba starasz się chronić swoją prywatność?

Na instagramie umieszczam to co mi się przydarzyło fajnego moje przemyślenia ludzi, których spotykam i lubię . Zdecydowanie nie pokazuje tam zbyt dużo

Natrafiłam na Ciebie dzięki serialowi Barwy szczęścia, w którym wcielasz się w postać Jowity powiedź co wydarzy się z Twoją bohaterką. Jak na razie wyjechała za granice do dziadków.

I na tym mój wątek się zakończy. Chciałabym, aby on się nieco inaczej potoczył ponieważ dużo osób utożsamia mnie z postacią w którą się wcielam.

Dostajesz negatywne komentarze?

Tak oczywiście! Wykonując taką prace trzeba się z tym liczyć.

Przejdźmy do serialu Znaki w którym wcielasz się w córkę oficera, Możesz powiedzieć coś o swojej postaci ?

To moja ulubiona postać, jaką do tej pory mogłam odgrywać. Nina, czyli bohaterka w którą się wcieliłam, to dziewczyna, która przeprowadziła się z Krakowa  do Swoich Dołów i mieszka u policjantki którą gra (Helena Sujecka) Później moja bohaterka poznaje pewną dziewczynę, w którą wciela się (Helena Englert). Mamy razem dużo ciekawych scen. Jestem dumna, że nam zaufano ponieważ miałyśmy wiele trudnych zadań aktorskich do odegrania. Postawienie na tak młode osoby jak my bez szkoły aktorskiej było dla produkcji  dużym ryzykiem, jednak mam  nadzieje że sprostałyśmy zadaniu.

W jakim momencie teraz jesteś ?

 Mieszkam obecnie w Krakowie gdzie uczę się w studium  teatralnym, dzięki któremu będę bardziej świadoma przed kamerą i na scenie.

Dziękuje za rozmowę