Gdyby oceniać samą fabule spektaklu
mogło by się okazać, że poniższa recenzja niezastała by napisana w pochlebnym stosunku
do widzianego dzieła. Czytając, to proszę pamiętać, że poniższa opinia, to spojrzenie
jednego człowieka w dodatku miłośnika a raczej miłośniczki lekkiego repertuaru.
Choć chwila na nieco trudniejszych bardziej ambitnych sztukach również bywałam.
I wcale nie było tragicznie, wręcz przeciwnie wówczas niosło mnie wraz z
dziejącą się historią a tu podczas trwania "Balu manekinów", odliczałam sekundy
do końca pierwszego aktu.
Ale to,
że mi się nie do końca podobało ze względu na proces akcji jaki się toczył w
historii, wszystko za wolno się działo, a pierwszy akt w szczególności. Kolejno
na szczęście fabuła stała się ciekawsza. A pro po skoro piszę tu o fabule może
warto napomknąć czego ona tyczyła.
Spektakl Bal manekinów dzieje się
pewnej karnawałowej nocy, wówczas
manekiny ożywają. Urządzają swój własny bal. Dobrą zabawę zakłóca nieproszony
gość w dodatku człowiek. Co zrobić? Aby nikt nie odkrył sekretu manekinów.
Trzeba zlikwidować intruza. Ożywione postacie postanawiają uciąć Ribalendowi
głowę, którą przyjmuje nassie jeden z manekinów. Z przywdzianą głową
wybiera się na bal do elit politycznego
świata Paryskiego. Co wydarzy się
podczas zderzenia świata manekina z światem człowieka, Jaki okaże się ten
świat.
Prawdziwy dobry klimat spektaklu tworzy
scenografia. Nie jest ona za bogata. W pierwszym akcie są to przybory
krawieckie i manekiny. Drugi zaś akt to złudzenie sali balowej. Prawdziwa atmosfera
wyjątkowości stworzyła się po zgaszeniu światła na widowni, podskórnie dało się
czuć, iż czeka nas widzów coś wyjątkowego. Połowicznie tak się stało za sprawą
stworzonego ożywionego świata manekinów.
To za sprawą aktorów którzy w sposób doskonały ukazują nam postać plastikowych
marionetek, poruszają się mechanicznie, mówią z wolna jak roboty.
Na tym by można zakończyć, i tak
też zrobię zostawi Państwa ze skromnym nikłym opisem tego co przed dwoma
tygodniami mogłam doświadczyć, zobaczyć siedząc na widowni Warszawskiego Och
Teatru.
Reżyseria: Jerzy Stuhr
Przekład: Anatol Stern
Scenografia i kostiumy: Juriana Jur
Opracowanie muzyczne: Michał Gorczyca
Choreografia: Nina Minor
Reżyser światła: Waldemar Zatorski
Realizacja dźwięku: Michał Tatara
Asystent scenografa i kostiumologa:Małgorzata Domańska
Asystenci reżysera: Nina Minor i Jan Malawski
Producent wykonawczy: Jan Malawski
Obsada:
Maciej Stuhr, Nina Minor, Michał Breitenwald, Wojciech Chorąży, Andrzej Deskur, Andrzej Dębski, Jędrzej Taranek/Patryk Gnaś oraz Maria Bijak, Jacobina Blüm, Agnieszka Borkowska, Aleksandra Grącka, Klaudia Gryboś, Marek Bula, Michał Misza Czorny, Bartłomiej Gąsior, Patryk Gnaś, Daniel Leżoń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz