Tak, to niesamowite, kiedy teatr wychodzi do widza.
Łaknącego kontaktu z kulturą. Na spektaklach tłumy, tłumy i jeszcze raz tłumy. Niezależnie
od aury pogodowej – kiedy żar leje się z nieba i człowiek ma wrażenie jakby
smażył się w piekielnych czeluściach wierni przyjaciele kultury zwarci i gotowi
chłoną, niemal, każdą frazę, najcichszy
szept, wypowiedziany przez aktora, tudzież aktorkę.
![]() |
Fot Salon Kultury na zdj Weronika Nockowska Otar Saralidze |