Sala wypełniona po brzegi. Nic dziwnego, to Och Teatr, a w
nim grany Mayday 2. W prawdzie, to kontynuacja historii. Mimo to, ja trochę na
opak wszelkim zasadom zaczynam swój zachwyt nad rzeczoną farsą dwadzieścia lat
później, bowiem taka przepaść czasowa dzieli obie historie
Z początku nie byłam przekonana, czy oby na pewno dobrze
robię oglądając sztukę na odwrót w niewłaściwej kolejności.